Rodzina jest w moim życiu bardzo ważna…

Rodzina jest w moim życiu bardzo ważna…

Rodzina

 

Rodzina jest w moim życiu bardzo ważna. Przekonuję się, że na Alasce jest podobnie.  Listopad zacząłem od pożegnania mojej drugiej host Rodziny. Dana i Lance to wspaniałe małżeństwo, które sprawiło, że czas na Alasce mimo coraz niższych temperatur jest ciepły. Przeprowadzka nastąpiła idealnie w momencie, kiedy minął mój 3 miesiąc pobytu.

 

Moja nowa Rodzina jest mi już znana. Mój host tata – Jonathan to syn mojej pierwszej host Rodziny. Elizabeth host mama to kobieta, która dba o to bym przypadkiem nie schudł. A Sydney studentka i Kristin uczennica tej samej szkoły co moja, to moje host siostry. Z nimi nie mogę się nudzić. Moją rodzinę uzupełniają też dwa piękne wyżły weimarskie. Mieszkamy na wzgórzu, z którego roztacza się widok na piękne śnieżne miasto. Moja rodzina ma bardzo dobry kontakt ze swoją rodziną i przyjaciółmi, więc praktycznie co tydzień organizowane są spotkania. W tym miesiącu były urodziny Kristin oraz kostiumowa impreza.

 

 

W trzeci czwartek listopada oczywiście mieliśmy – Thanksgiving Day. Zgadnijcie co jedliśmy….. indyka, który ważył prawie 13 kg i wiele innych pyszności. Ale najciekawsze było dla mnie to, że wszyscy podczas uroczystości dziękowali za coś. Mimo mojego wzrostu i wieku J popłynęły mi łzy wzruszenia.

 

 

W Fairbanks mamy stok narciarski, gdzie mogłem poszusować na nartach. Co mnie zaskoczyło to fakt, że jeździ się tutaj na nieratrakowanych stokach. Warunki mimo to są bardzo dobre.

 

W tym roku kalendarzowym zostały mi trzy tygodnie szkoły. Nie będzie to łatwy czas, bowiem zaczynają się testy semestralne. Także proszę trzymajcie za mnie kciuki

 

Więcej relacji tej osoby: