Oi! Tudo bem?

Oi! Tudo bem?

 Moja przygoda rozpoczęła się 23 lipca. Gdy tylko dowiedziałam się ze wyjadę na rok do Brazylii, nie mogłam doczekać się tego dnia.

Bardzo podekscytowana dotarłam na lotnisko w Warszawie, lecz gdy tylko przyszła chwila na pożegnanie się z bliskimi, stres i przerażenie napłynęły i pierwszy raz zdałam sobie sprawę czego się tak naprawę podjęłam.
Gdy przeszłam przez kontrole, emocje opadły, czekałam już tylko na mój lot – kierunek Lizbona.  Następnie przesiadka do miejsca docelowego czyli Recife!
Dotarłam około trzeciej nad ranem, na lotnisku czekała już na mnie moja rodzina. Wszyscy byliśmy bardzo podekscytowani, bardzo ciepło mnie przywitali i od razu nawiązaliśmy dobrą relację.

Następnie kilka ciężkich godzin, po dość męczącej podróży spędziłam na lotnisku, ponieważ drogi były nieprzejezdne z powodu zbyt dużych opadów deszczu – zupełnie się tego nie spodziewałam. Później moja rodzina opowiedziała mi ze Recife nazywane jest „Brazylijska Wenecja” ponieważ w okresie deszczowym całe miasto jest praktycznie „pod woda”.

Mój pierwszy tydzień spędziłam z moimi rodzicami, Marcele i Francisko w ich domku letniskowym położonym w miejscowości Gravata.
Gdy wróciliśmy poznałam resztę mojej rodziny – siostrę Edwarde, i trzech braci Marcelo, Jo?o i Filipa. Dwóch starszych braci też jest teraz na wymianie wiec spędziłam z nimi tylko około 2 tygodni.

Kolejne kilka dni spędziłam w domu, moja rodzina pokazał mi troszkę miasto i zajęliśmy się sprawami organizacyjnymi.     1 sierpnia rozpoczął się 2 semestr i zarazem mój pierwszy dzień szkoły! Jest to niewielka lecz bardzo stara tradycyjna szkoła. Uczęszcza tam ze mną 6 innych osób z wymiany.
Bardzo łatwo udało nam się zaklimatyzować, ludzie okazali się być bardzo mili i pomocni.
Plan lekcji ułożony jest tak ze zaczynamy każdego dnia o 7:10, mamy 4 lekcje po czym 40 minutowa przerwę i następne 3 lekcje. Kończyny każdego dnia o 13:05.
Po lekcjach w szkole organizowane są aktywności sportowe.

Poza szkoła dwa razy w tygodniu mam 2 godzinne lekcje portugalskiego, chodzę na siłownie lub na zajęcia sportowe w szkole takie jak siatkówka czy koszykówka. Poza tym mój klub organizuje bardzo dużo wolontariatów na które zawsze staram się uczęszczać.

Dzisiaj jestem już tutaj prawie 4 miesiąc, czas mija mi bardzo szybko, za szybko.

Poznałam bardzo dużo wspaniałych ludzi, udało mi się zawiązać przyjaźnie i przede wszystkim mam wspaniała rodzine z która mam bardzo dobry kontakt.
Jestem bardzo szczęśliwa ze trafiłam do tak wspaniałego miasta jakim jest Recife. Zawsze  jest coś ciekawego do roboty. Na przykład  w każdy weekend już teraz organizowany jest prekarnawal. Miejscowe zespoły przygotowują się na ulicach grając przeważnie sambe.
Jeżeli chodzi o naukę języka, na początku oczywiście nie było łatwo ale bardzo szybko udało mi się nauczyć podstawowych zwrotów.

Teraz jestem w stanie stworzyć normalna konwersacje i nie mam żadnego problemu z dogadaniem się.
Miewam gorsze chwile, ale przeważnie jestem bardzo szczęśliwa i staram się jak najaktywniej wykorzystywać mój czas.

Więcej relacji tej osoby: