Obecnie moje życie głównie skupia się na szkole …

Obecnie moje życie głównie skupia się na szkole …

 

Powoli mijają już cztery miesiące od kiedy przyleciałam do Japonii — w tym czasie zdążyłam zobaczyć Nagasaki, Tokyo oraz Miyakonojo, przeżyć japońskie święta i nowy rok, zmienić rodzinę i pożegnać jednego z wymieńców z mojego dystryktu.

Najpierw pojechaliśmy do Nagasaki. Był to jeden z wyjazdów opłaconych całkowicie przez rotarian — różne kluby z całej wyspy zaoferowały się ugościć wymieńców, abyśmy mogli jak najlepiej poznać Japonię.

Pierwszym “ważniejszym” punktem była podróż shinkansenem — superszybkim japońskim pociągiem. Wbrew naszym oczekiwaniom podróż była dość zwyczajna, ale i tak wszyscy cieszyliśmy się, że udało się nam ją tak szybko odhaczyć.

 

 

Następnie zjedliśmy lunch i poszliśmy zobaczyć muzeum bomby atomowej. Eksponaty były wstrząsające, a przy nagraniach kobiety, która przeżyła wybuch większość zwiedzających miała łzy w oczach.

Zgodnie z legendą, jeśli zrobi się 1000 żurawi z origami ma się prawo do jednego życzenia — z tego powodu złożyliśmy własne origami pod pomnikiem upamiętniającym wybuch bomby w Nagasaki z intencją pokoju na świecie. W założeniu każdy wymieniec miał zrobić 100 żurawi, ale ja i Finka z mojego dystryktu postanowiłyśmy zrobić ich po 1000.

 

 

Kolejnym etapem wycieczki był festiwal Kunchi. Podobno bilety na niego były bardzo drogie i ciężko dostępne. Podczas festiwalu pięć do siedmiu miast z okolicy prezentuje tradycyjne japońskie tańce oraz makiety, podczas gdy widownia krzyczy “持って来い” (przynieście).

Drugi dzień wycieczki obejmował park widokowy stylizowany na Holandię “Huis Ten Bosch”. Byłam miło zaskoczona tym, jak dobrze udało im się odtworzyć europejską atmosferę.

 

 

Do Tokyo poleciałam razem z moją szkołą — na początku, ze względu na całkiem wysokie koszta, miałam zamiar ją sobie odpuścić, ale moja klasa namawiała mnie tak długo, że w końcu się ugięłam. Na dobrą sprawę, to był jedyny moment kiedy mogłam z nimi spotkać się “poza szkołą”, więc nie żałuję.

 

 

Odwiedziliśmy Odaibę, Harajuku, Shibuyę, Asakusę oraz Disney Sea, a oprócz tego zobaczyliśmy musical “Koty”.

 

 

Ku mojemu zaskoczeniu, przez całą wycieczkę obowiązywały mundurki oraz zakaz telefonów.

 

W Miyakonojo wraz z innymi wymieńcami miałam okazję wziąć udział w festiwalu — dziewczyny były przebrane za królewny, a chłopak z Tajwanu za samuraja. Przez około godzinę szliśmy w paradzie, uśmiechając się i machając do ludzi, a później robiliśmy sobie z nimi zdjęcia.

 

Japońskie Boże Narodzenie zaczyna się od razu po zakończeniu Halloween — wszędzie są świąteczne ozdoby, skarpety z prezentami i świąteczne wersje słodyczy. Już na kilka tygodni przed zamawia się “christmas cake” w najlepszych piekarniach i… w zasadzie to tyle. W większości domów, ze względu na mały metraż, nie ma choinki, nie ma kultury wymieniania się prezentami a same święta są raczej pretekstem do pójścia na randkę niż spotkania się z rodziną.

Pierwsza impreza świąteczna miała miejsce już pierwszego grudnia i przebiegała tak samo jak każda kolejna: jadło się kolację, losowało prezent w loterii i wracało do domu po okołu dwóch godzinach.

Dużo ważniejszymi świętami są Sylwester i Nowy Rok. Sprząta się całe mieszkanie, aby “na czysto” powitać nowy rok, w sylwester je się kolację z rodziną, ogląda programy muzyczne w telewizji i około północy idzie do świątyni wylosować wróżbę. Ja, tak jak zwykle, trafiłam na małe szczęście.

W Nowy Rok najpierw je się specjalne śniadanie: każda jego część ma symbolizować różne wartości, których ma nie zabraknąć w nadchodzącym roku. Później je się kolację z dalszą rodziną i dzieci (w tym ja:) ) dostają otoshidamę — kopertę z pieniędzmi od każdego dorosłego.

Obecnie moje życie głównie skupia się na szkole — od poniedziałku do piątku wychodzę z domu przed 7 rano, wracam koło 18:30, a w soboty po 14. Mimo że mój japoński jest na dość zadowalającym poziomie, nadal nie jestem w stanie aktywnie uczestniczyć w lekcjach, więc przez większość czasu po prostu siedzę w ławce, odliczając czas do ich końca.

Więcej relacji tej osoby: