Miesiąc już minął…

Miesiąc już minął…

 

Miesiąc już minął, chociaż nadal wydaje mi się jakby to było kilka dni.

Gdy przyleciałam czułam ogromny strach, co teraz będzie, jak sobie poradzę z językiem itd. Gdy doleciałam czekała na mnie czwórka uśmiechniętych kobiet z balonem w ręku. Bardzo się ucieszyłam na ich widok zważając na fakt bycia 20 godzin w samolocie. Tak, więc mieszkam na farmie w miasteczku Berry Park, mieszkam tu tylko ja i jedna rodzinka obok nas (przesympatyczni ludzie).

 

 

Mam aktualnie trójkę rodzeństwa: Molly, Paris i Max. Traktuje ich jak, moją rodzinę a oni mnie. Mam też wspaniałych host rodziców, którzy zawsze mi pomogą, pocieszą, po prostu będą jak prawdziwi rodzice, od razu się zaaklimatyzowałam w ich domu. Zabrali mnie na wycieczkę do Sydney, było idealnie. Zakochałam się w tym mieście.

 

 

Uczęszczam do Maitland High School można się domyśleć, że szkoła znajduje się w miasteczku Maitland ( 7 min od mojego domu, to już większe miasto, liczy 60 tys. osób).Poznałam wielu wspaniałych ludzi i mogę już po 5 tygodniach śmiało stwierdzić, że jesteśmy sobie bliscy. W styczniu zaczynam 11 rok w mojej australijskiej szkole. Spędzam dużo czasu z ludźmi ze szkoły, staramy się widzieć jak najczęściej.

 

 

Mój host rotary club to Maitland Sunrise, spotkania mam jeden lub dwa razy w miesiącu. Polubiłam wszystkich rotarianów z mojego klubu, gdy mam jakiś problem zawsze jest ktoś,  kto może mi pomóc. Mój dystrykt to 9670, miałam już dwa spotkania z ludźmi z mojego dystryktu.

 

 

Traktujemy się jak rodzinę, jest nas tylko 18, więc staramy się trzymać zawsze razem i szczerze, świetnie nam to wychodzi.

Podsumowując ten rok zapowiada się świetnie. Jestem na razie miesiąc i już wiem, że to moje miejsce.

Więcej relacji tej osoby: