…kolejna moja miłoś… LUDZIE

…kolejna moja miłoś… LUDZIE

Właśnie mija trzeci miesiąc mojego pobytu na Alasce. Czy to możliwe, że czas tak szybko płynie…. Oj tak szczególnie, gdy  wokoło niesamowici ludzi. Wszystkie osoby, które dotąd poznałem są  niesamowicie życzliwe, serdeczne, pomocne zaczynając od moich host Dziadków, Rodziców, Rodzeństwa, Rotarian, przyjaciół domów, w których przebywam, po moich kolegów ze szkoły, drużyny, nauczycieli, trenerów. Z moimi Rodzinami czuję się doskonale. Razem gotujemy, spacerujemy, robimy zakupy, spędzamy czas świętując urodziny, inne uroczystości, jak to w każdym domu bywa.

A co u mnie…. Wiele się dzieje.

 

Zakończyłem sezon Footballu. Sezon trwa tutaj niestety tylko 9 tygodni, ponieważ temperatury w Fairbanks nie pozwalają na grę na powietrzu. Moja drużyna zajęła III miejsce w naszej Konfederacji. Byłem graczem pierwszego składu w obronie i ataku. Na spotkaniu posezonowym otrzymałem od drużyny tak zwanego „lettera”. Jest to naszywka na bluzę collegową, którą nie każdy dostaje, a ja dostałem J. Sezon Footballu to była wspaniała przygoda, dużo wspaniałych przyjaciół i trenerów, którzy traktowali nas wszystkich jak własne dzieci. Obecnie zacząłem przygotowania do sezonu z drużyną koszykówki.

W szkole idzie mi nie najgorzej. Mam 6 przedmiotów. Codziennie zaczynam o 7.45 a kończę o 14.15. W poniedziałki i piątki mam wszystkie lekcje po 53 minuty a przerwy 7 minutowe + 30 minutowy lunch. Nieco inaczej jest od wtorku do czwartku. Pomiędzy pierwszą a druga lekcją jest Student Support. Jest to pół godziny podczas, której można robić wiele rzeczy np. odrobić zadania, załatwić ważne sprawy z nauczycielem, nadrobić zaległości bądź posiedzieć i się wyciszyć . Wiecie co to dla mnie znaczy – posiedzieć i się wyciszyć JJJ….. W szkole co jakiś czas jest tydzień szalonych kostiumów i każdy ma obowiązek się przebrać zgodnie z tematyką tygodnia. W szkole panuje bardzo przyjemna atmosfera. Jeśli żyjesz życiem szkoły jesteś w stanie dogadać się ze wszystkimi . Bardzo lubię swoją obecną szkołę, ale tęsknię za moją polską klasą.

Pragnę Wam również napisać, że odwiedziłem stolicę Alaski czyli Juneau. Jest to nietypowa stolica, ponieważ jest to bardzo małe miasto z niewielką społecznością, lecz jedyna w swoim rodzaju. Można się tam dostać tylko drogą morską lub powietrzną. Znajduje się tam lodowiec Mendehall. Jest to miasto nad morzem, a zarazem u podnóża gór. Do Juneau poleciałem dzięki uprzejmości Alysha, a gościła mnie Jamie, którym z serca dziękuję za cudowny czas spędzony w pięknej stolicy.

No i wiadomość z ostatniej chwili. Jestem na stronie policji w Fairbanks. . .

Oczywiście nie jako poszukiwany .

Jak doskonale wiecie 31 października w Stanach Zjednoczonych obchodzone jest Halloween. Podczas wędrówki po mieści spotkaliśmy policjantów, którzy rozdawali….. no właśnie co rozdawali…. cukierki. Dwa banany czyli Theo i ja oraz kilka innych naszych kolegów podeszliśmy do nich i zrobiliśmy sobie zdjęcie, które umieszczono na stronie policji Fairbanks.

Do następnego napisania…. Pozdrawiam wszystkich, którzy na mnie czekają w Polsce.

Więcej relacji tej osoby: