Jestem w Bretanii …

Jestem w Bretanii …

Do Francji dotarłam 23 sierpnia, wtedy też miałam okazję poznać wszystkich wymieńców, którzy tak jak ja spędzają swoją wymianę w Bretanii. Już na początku września spędziliśmy razem 4 dni w Vannes, próbując miejscowych potraw, ucząc się tradycyjnych bretońskich tańców i historii regionu. Oprócz tego każdego ranka omawialiśmy zasady obowiązujące na wymianie i mieliśmy lekcje podstawowych zwrotów po francusku. Byliśmy też na wycieczce na Ile-de-Moines, czyli uroczą wysepkę z prześliczną plażą.

Na tym wyjeździe udało się nam bardzo bardzo zintegrować, wszyscy wymieńcy są tak wspaniałymi ludźmi i jesteśmy już jak wielka międzynarodowa rodzina! Wiem, że jeśli mam jakiś problem mogę się do nich zwrócić, bo w końcu przeżywają to samo. Dzielimy się spostrzeżeniami i wrażeniami ze szkoły czy host rodziny. Mimo, że każde z nas pochodzi z innego kraju i jest między nami całe mnóstwo różnic bardzo dobrze się rozumiemy i szukamy każdej okazji żeby spędzić razem czas.

Co do host rodziny i mieszkania w Bretanii – nie jest zbyt łatwo. Jestem z Gdańska, czyli całkiem dużego miasta, a tutaj przyszło mi mieszkać na wsi z 380 mieszkańcami! Oprócz tego mój host tata jest farmerem, co znaczy mniej więcej tyle, że mieszkamy wśród pól z około setką krów mlecznych, dwiema kozami, kucykiem, osłem, kotem i 6 psami!

Życie tutaj baaardzo różni się od życia miejskiego, ale powoli się przyzwyczajam… Moja host rodzina jest mniej więcej moim kompletnym przeciwieństwem, ale staramy się jakoś dogadywać. Rozmawiamy w zasadzie tylko po francusku, bo po angielsku mówią bardzo kiepsko – jak większość francuzów. Jednak bardzo się z tego cieszę, bo od przyjazdu zrobiłam już duże postępy i coraz łatwiej mi idzie mówienie po francusku.

W szkole bywa różnie – czasem rozumiem wszystko, czasem zupełnie nic. Na filozofii (której mam 7 godzin w tygodniu c:) nauczyciel mówi dość wolno i dużo rysuje, więc jest łatwiej. W mojej klasie jest na szczęście angielka, więc jak tylko mam jakieś wątpliwości wszystko mi tłumaczy.

Mam nadzieję, że kolejne miesiące będą tak samo wspaniałe jak ten pierwszy (nie mogę uwierzyć, że jestem tu już tak długo!)

Więcej relacji tej osoby: