BRAZYLIO PRZYBYŁAM!

BRAZYLIO PRZYBYŁAM!

 

Witajcie,  minęły już trzy miesiące od kiedy jestem w Brazylii. Czy tęsknię za domem?

 

Oczywiście, że tęsknię, ale nie mam czasu długo się nad tym zastanawiać, gdyż spełnia się moje marzenie – czyli rok za granicą! I to gdzie? W Braaaazylii – miałam nie lada szczęście, bo trafiłam na drugą półkulę naszego Globu do stolicy stanu Sergipe, Aracaju – portowego miasta nad brzegiem Atlantyku z wiecznym słońcem!

 

 

Przyleciałam do Aracaju 24.08.2017r. po 30 godzinach lotu, zmęczona, szczęśliwa ….. ale bez walizek! Tak, dokładnie, pierwsze chwile podczas mojej wymiany, a ja bez walizek i tym bardziej bez znajomości języka … Na szczęście na ratunek przybyła moja wspaniała rodzinka, która od razu pomogła mi i walizki dotarły, następnego dnia.

 

 

Ja trafiałam do wspaniałej rodziny w mieście Aracaju, nie jest to duże miasto jak na Brazylię, bo zamieszkuje je ok 900 tys ludzi, lecz na pewno mogę powiedzieć, że  jest to bardzo urokliwe miasto.

Pierwsze dni z moją rodziną, były bardzo wymagające, ale pomagała mi w tych dniach siostra Deborah, która świetnie mówi po angielsku, wszyscy znajomi rodziny, którzy od razu chcieli się ze mną widzieć, oraz moja mama Maysa, która dwoiła się i troiła, aby mi dogodzić.

 

 

Po pierwszych dniach i rozpoczęciu szkoły, zaczęłam się dostosowywać do dnia życia i codziennych reguł panujących w tym przepięknym rejonie…, i cóż niektóre reguły tego życia uległy zasadniczej zmianie np. zajęcia w szkole zaczynają się o 7 rano (pobudka o 5.40 :(, ale za to kończą się o 13tej – i później cały dzień dla siebie!

 

Klub Rotary w Aracaju jest doskonale zorganizowany, mamy wiele wspólnych aktywności, (wymieńców w tym mieście jest 12cioro), często wspólnie wyjeżdżamy na wycieczki, pierwsza moja wycieczka odbyła się do miasta Lagarto gdzie wraz z innymi wymieńcami brałam udział w paradzie, druga to cudowna Itabaiana – czyli wodospady i góry, zerknijcie na zdjęcia!

 

Nie wiem kiedy, dzisiaj minęło mi 3 miesiąc pobytu. Brazylia jest pięknym miejscem ze świetną kulturą, otwartymi i przyjaznymi ludźmi, ze słoneczną pogodą no i oczywiście różnorodną kuchnią. Wszyscy, którzy czytacie mój post, a jesteście przed decyzją dokąd jechać na wymianę – zachęcam, Brazylia jest super. I jak teraz widzę … pomimo obaw przed ,jest bezpieczna, wprawdzie nigdzie sama nie chodzę, gdyż mam wielu uczynnych przyjaciół i opiekującą się rodzinę, ale nie byłoby z tym problemu. Oczywiście mówię tu o poruszaniu się w obrębie miasta w normalnych miejscach.

 

Bardzo się cieszę, że mogę brać udział w RYE- Rotary Youth Exchange.

Dziękuję całemu zespołowi za tę szansę! Postaram się odzywać częściej, buziaki!

 

Więcej relacji tej osoby: