Brazylijskie plaże.
Miałam to szczęście, że mogłam zobaczyć wspaniałe brazylijskie plaże, są PRZEPIĘKNE. Od pierwszego wejrzenia się w nich zakochałam.
A miałam okazję zobaczyć je w mieście Florianopolis, około 4h od Kurytyby i powiem wam-że jest co opowiadać. Że względu, że była to zima, nie było tak ciepło. Tych widoków nie da się zapomnieć. Błękitna woda, piaszczysta plaża, przejrzyste nieba, morska bryza, czego chcieć więcej? Uważam, że brazylijskie plaże są najpiękniejsze jakie widziałam.
Również miałam okazję pójść do parku rozrywki Beto Carrero, bardzo znanego na południu. Park jest bajeczny, duża ilość atrakcji, pyszne jedzenie. Jednak trzeba uważać na dzień, w którym się przyjeżdża. Ja nie miałam tego szczęścia i stałam w kolejkach 3 do 4 godzin, istna tragedia. Jednak park był niesamowity i jestem bardzo zadowolona, że mogłam tam pójść. Na koniec wycieczki do parku polecieliśmy helikopterem nad parkiem i morzem. Widziałam plażę z lotu ptaka, byłam zachwycona tym widokiem.
Jestem w rodzinie żydowskiej. Dopiero później się o tym dowiedziałam, jednak nie zmieniło to mojego poglądu na nich, ale właśnie bardziej mnie zaciekawiło. Dzięki nim miałam okazję wiele razy pójść na mszę do synagogi, czy zobaczyć jak wyglądają święta tej wiary. Bardzo zaciekawił mnie Jom Kippur – jest to najważniejszy dzień w żydowskiej religii. Dzień wcześniej przepraszają Boga, czyli nie jedzą, ani nie piją nic przez 24 godziny. Następnego dnia nie mogą iść do pracy. Msza zaczyna się o 9 rano, a kończy o 19, ale mała liczba osób jest od samego rana. Ja przyszłam z moją rodziną około godziny 17 i byłam pod wrażeniem ilości osób. Cała sala była pełna, a wiele ludzi jeszcze przychodziło. Po mszy wróciliśmy do domu na kolację. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę poznać ich kulturę!
A co to jest Rotex????
Rotex to grupa osób zamieszkujących (w moim przypadku) Kurytybę, które wróciły ze swoich wymian i chcą pomagać studentom z wymiany, którzy przyjechali do tego miasta. Poznałam wiele osób z Rotexu, jak i studentów z wymiany. Również mieliśmy Rotex weekend. Musiałam przejść przez różne gry, które wymagały poświęcenia😆. Poznałam Bernarda, który był na wymianie w Polsce. Było tak dobrze porozmawiać z kimś, kto mówi po Polsku! Każdy z wymienców ma przydzielone swoje matki i ojców chrzestnych, którzy zawsze są gotowi do pomocy i rozmowy. W moim przypadku są to dwie dziewczyny i jeden chłopak. Jestem bardzo wdzięczna za moją matkę chrzestną, Isadorę, uwielbiam ją!
Ja z innym studentami wymiany z całego świata.
Ja i Bernard.