Swoją wymianę do Kanady zaczęłam 26 sierpnia. Moje dwa loty (Warszawa-Toronto, Toronto-Sarnia) przebiegły bez komplikacji, a posiadanie lotniska w swoim miasteczku bardzo ułatwiło sprawę. Na lotnisku przywitał mnie moj YEO, ktory od razu po przylocie zabrał mnie do kultowej kawiarni w Kanadzie- Tim Hortons.
Miałam duże szczęście, ponieważ dom mojej pierwszej rodziny goszczącej mieści się tuż przy jeziorze Huron, jednym z większych jezior na świecie, a mój pokój ma widok na owo jezioro.
Moi host rodzice są bardzo mili i opiekuńczy, a z host bratem dogaduję się świetnie.
Przyleciałam do Sarni 10 dni przed rozpoczęciem szkoły. Ten czas spędziłam na integracji z rodziną. Wspólnie żeglowaliśmy po jeziorze, graliśmy w tenisa, siatkówkę na ich prywatnej plaży, krykieta, tenisa, zwiedzaliśmy miasto i wiele innych.
W tym czasie poszłam również na spotkanie integracyjne w mojej szkole (Northern Collegiate Institute & Vocational School), gdzie wybrałam następujące przedmiotu na ten semestr:
- Food Nutrition
- Business Leadership
- Advanced Functions
- Angielski
Bardzo zdziwił mnie fakt, że w Kanadzie wybiera się tylko 4 przedmioty, które ma się codziennie przez cały semestr. Na lekcjach radzę sobie dobrze, być może dlatego że większość materiału przerobiłam juz w Polsce.
W szkole zapisałam się do klubu MUN, który zajmuje się symulowaniem obrad ONZ, do Viking Soul, grupy która zajmuje się działalnością dobroczynną na rzecz naszej szkoły. Oprócz tego jestem również wolontariuszką w fundacji 'The Inn of The Good Shepherd’ zajmująca się zaopatrywaniem potrzebujących w ciepłe i zimne posiłki i nie tylko.
Ogólnie wymiana jak narazie jest dla mnie bardzo udana, poznałam wielu świetnych ludzi, zarówno wymienców z dystryktu jak i ludzi ze szkoły, z którymi spędzam swój czas wolny. Jestem bardzo zadowolona i nie mogę się doczekać tego co mnie czeka.