Wreszcie przestał mi się dłużyć czas…

Wreszcie przestał mi się dłużyć czas…

Dzisiaj mijają dokładnie 4 miesiące odkąd jestem we Włoszech. Wydarzyło się tyle wspaniałych rzeczy, że nie potrafię ich zliczyć. Najważniejsze jest chyba to, że zmieniłam rodzinę miesiąc temu i jest naprawdę dobrze.

            Na początku tuż po przeprowadzce do innego miasteczka oddalonego ok. 15min samochodem od szkoły, było mi bardzo ciężko. Moja pierwsza host rodzina dała mi wszystko czego potrzebowałam, a przede wszystkim sprawili, że czułam się tam jak w domu i nie tęskniłam za Polską. Gdy trafiłam do nowego domu, gdzie musiałam poukładać sobie wszystko od nowa, czyli dokładnie to co zrobiłam 3 miesiące wcześniej, wpadłam w okropny kryzys. Jestem osobą, która nie lubi wychodzić ze swojej strefy komfortu, a wymiana właśnie tego oczekuje.

            Wyjść z kryzysu pomogła mi moja siostra, która 3 lata temu przeżyła tą samą wymianę. Po tygodniu zaczęłam od nowa, z nową motywacją. Teraz po miesiącu z tą rodziną znowu czuję się jak w domu. Mam cudownego host brata, który w zeszłym roku był na wymianie, więc bardzo dobrze mnie rozumie zarówno w dobrych, jak i złych chwilach. Moja host siostra powoli się na mnie otwiera, a rodzice traktują mnie jak córkę.

 

 

            Wszyscy mówią, że Święta Bożego Narodzenia są najgorszym czasem. U mnie okazał się jednym z lepszych. Wigilię spędziłam z moją pierwszą host rodziną. Miałam okazję spróbować mieszanki potraw francuskich, angielskich i włoskich. Kolejne dwa dni byłam z drugą host rodziną. To jak celebrowali te święta totalnie mnie zaskoczyło. Mieliśmy gości od 25 grudnia od 12:00 do 26 do 24:00. Nigdy tak długo nie siedziałam przy stole. Mimo wszystko było to bardzo miłe doświadczenie i nie miałam chwili, by zatęsknić za rodziną.

            Od kiedy się przeprowadziłam, mój włoski ruszył mocno do przodu. W całej rodzinie tylko brat mówi po angielsku, więc jestem w jakiś sposób zmuszona porozumieć się po włosku, co na początku najbardziej mnie przerażało, ale teraz widzę jak duże efekty ma takie zanurzenie.

             Jednymi z najważniejszych osób, które tutaj poznałam są inni wymieńcy.

 

 

Spotkałam tyle cudownych osobowości. Z niektórymi się mocno zaprzyjaźniłam. To są tak naprawdę jedyni ludzie, którzy dokładnie rozumieją przez co przechodzę. Przy okazji organizujemy już kilka wyjazdów, by odwiedzić nasze kraje :)).  A na razie razem podróżujemy w różne zakątki Włoch.

 

 

            Wreszcie przestał mi się dłużyć czas. Przyzwyczajam się do każdej rzeczy, która tutaj jest i powoli zaczynam myśleć, że będzie mi smutno stąd wyjeżdżać.

Więcej relacji tej osoby: