Minęło już 5 miesięcy…

Minęło już 5 miesięcy…

Minęło już 5 miesięcy odkąd jestem w Meksyku.

Jestem zachwycona tutejszą kulturą, językiem i ludźmi. Meksyk jest niezwykły, jest tu tyle miejsc które warto zobaczyć. Muszę przyznać że jestem zakochana w tym kraju i nie mogę uwierzyć że to już prawie połowa mojej wymiany. Nie sądziłam że aż tak przywiąże się do ludzi których tu spotkam. Ale stało się, są dla mnie jak moja druga rodzina. Zawsze mnie wspierają w trudnych chwilach i nie dają mi się poddać. Na początku miałam trudności z językiem, ponieważ nigdy nie uczyłam się języka hiszpańskiego. Przyjechałam tu znając jedynie angielski i niemiecki więc nie było mi łatwo. Jednak dzięki nim zaczęłam rozumieć i próbować mówić w tym języku. Nie mogę powiedzieć że mówię perfekcyjnie ale radze sobie, oczywiście robię błędy ale najważniejsze że się nie poddaje! Dzięki nim moja wymiana jest tak niezwykła.

 

W listopadzie zmieniliśmy rodziny, moja druga rodzina jest dość specyficzna. Mam czwórkę rodzeństwa. Najlepiej dogaduje się ze starszą siostrą, ona również uczestniczyła w wymianie. Była w Niemczech więc od czasu do czasu rozmawiam z po niemiecku.

 

W każdą sobotę wychodzimy z rodziną na obiad zwykle jemy sushi. Meksykańskie sushi w ogóle nie przypomina tradycyjnego, ale jest przepyszne. Wiem że będzie mi go bardzo brakować.

Uważam że święta to najgorszy okres dla każdego wymieńca, ponieważ każdy tęskni za rodziną i chciałby ten okres spędzić wraz z nią. Tutaj w meksyku Sylwester czy Święta Bożego Narodzenie w ogólnie nie przypominają naszych. Nie mają typowych potraw czy tradycji (przynajmniej moja rodzina) Jedyną tradycją jest indyk. Sylwester spędzają wszyscy razem rodziną, jedząc razem kolacje i rozmawiając.

 

O 12 w nocy nie czekają na fajerwerki  tylko chowają się do domów, ponieważ w niebo puszczane są race które mają „zabić” poprzedni rok.

 

Dzięki mojej rodzinie zwiedziłam już trochę Meksyk. Zabrali mnie do Guadalajary gdzie spędziłam z nimi święta. Musze powiedzieć że to miasto bardzo ładne i równie duże. Dojazd z jednego miejsca w drugie zajmuje od 15min do godziny. Zwiedziłam również Tequile to małe miasteczko z którego właśnie pochodzi tequila. Jest bardzo ładne i klimatyczne, znajduje się niedaleko Guadalajary.

 

Byłam również w Durango na wycieczce wraz z wymieńcami z Maztlan .

 

Moja wymiana nie przestaje mnie zaskakiwać i pomimo tego że bywają ciężkie chwile jest to niezwykła i nie zapomniana przygoda. Ludzie jakich tu poznałam i to co tu zobaczyłam zostanie przy mnie na zawsze, to wspaniałe doświadczenie które każdy wymieniec  ma szanse doświadczyć! Mam nadzieje że następne 5 miesięcy będzie równie udane jak te.

 

Więcej relacji tej osoby: